W nocy z 19 na 20 maja 2012 r. mieszkańcy Finale Emilia i San Felice sul Panaro niedaleko Ferrary spali spokojnie. Zapowiadał się piękny wiosenny weekend. Kataklizm zaskoczył ludzi w sobotę o godzinie 4.03 nad ranem, wtedy sejsmografy w europejskich obserwatoriach zanotowały gwałtowny wstrząs o sile 6° (w dziewięciostopniowej skali Richtera). Epicentrum znajdowało się na głębokości zaledwie 5 km.
20 s wystarczyło, aby w ruinę obróciły się kilkusetletnie zabytki, kościoły, szpitale. Nowe osiedla mieszkaniowe i zakłady produkcyjne składały się jak domki z kart. W kłębach kurzu w gruzowiskach przerażeni ludzie poszukiwali bliskich, opatrywali rannych. Wstrząsy powtarzały się z mniejszą i większą siłą przez cały dzień. Lokalne zakłady przemysłowe, m.in. fabryki płytek ceramicznych, poniosły straty nie tylko materialne. Proces technologiczny wypalania płytek nie przewiduje przerw. W fabryce Sant’Agostino należącej do braci Ennio i Mauro Manuzzich zawaliły się dwie z dziewięciu hal produkcyjnych, grzebiąc pod gruzami dyżurujących przy piecach dwóch pracowników.
Najbardziej poszkodowany, oprócz fabryki Sant’Agostino, został zakład Ceramika Opera położony nieopodal miejscowości Camposanto. Ponadto w Finale Emilia (10 km od Ferrary) zniszczenia uniemożliwiły produkcję zakładom: Marazzi, Panariagroup, ABK, Atlas Concorde oraz Moma. We wszystkich firmach produkcję wstrzymano z powodu awarii najistotniejszego ogniwa technologicznego, jakim są piece.
Szacuje się, że branża płytek ceramicznych w Emilii-Romanii w następstwie trzęsienia ziemi straciła ponad 120 milionów euro.